Uwolnić faktury

mar 16, 2020 | Faktoring w mediach

Opóźnienia w płatnościach to norma. Rozwiązaniem mógłby być faktoring, tyle że nie każda firma może z niego skorzystać. Kodeks cywilny zawiera zapis o zakazie cesji wierzytelności – coraz głośniej mówi się, że czas go zmienić – czytamy w tygodniku Wprost.

 

– Opóźnienia w płatnościach mogą oznaczać kłopoty z codziennym funkcjonowaniem, a w ekstremalnych przypadkach być przyczyną bankructwa – wyjaśnia Jerzy Dąbrowski, prezes Bibby Financial Services i wiceprzewodniczący komitetu wykonawczego PZF na łamach Wprost.

 

Polski Związek Faktorów intensywnie pracuje nad zmianami dotyczącymi zakazu cesji wierzytelności, który oznacza, że wierzyciel nie ma prawa dysponować wierzytelnością (np. przekazać ją do firmy faktoringowej lub użyć jako zabezpieczenia kredytu, lub gwarancji) bez zgody dłużnika. – W polskim prawie zakaz cesji wierzytelności, z pewnymi wyjątkami, nie wynika z ustawy. Może jednak zostać wprowadzony do umowy przez jej strony – tłumaczy w tygodniku Marek Niedużak, wiceminister przedsiębiorczości i technologii.

 

– Pojawiają się głosy przedstawicieli biznesu, że w praktyce klauzule o zakazie cesji wierzytelności bywają narzucane słabszym kontrahentom. Jeżeli taki zakaz zostaje wprowadzony do transakcji handlowej, w której wierzycielem jest MSP, a dłużnikiem duży przedsiębiorca, może to rodzić pytanie, czy w takim przypadku nie doszło do – w pewnym sensie – nadużycia przewagi kontraktowej przez dużego przedsiębiorcę – mówi dalej Marek Niedużak.

 

Polski Związek Faktorów chce zmiany art. 514 Kodeksu cywilnego polegającej m.in. na rozróżnieniu wierzytelności na pieniężne i niepieniężne. Zmiany w przepisach mają dotyczyć tylko tych pierwszych (z wyłączeniem wierzytelności medycznych) i to tylko tych, które dotyczą transakcji B2B (między firmami).

 

– Chodzi o znalezienie zdrowego kompromisu, który będzie chronił obie strony. Dzięki temu, że firma dostarczająca produkt lub usługę będzie mogła dysponować fakturą i dokonywać jej cesji, bez problemów uda jej się zachować płynność finansową – wyjaśnia Jerzy Dąbrowski.

 

– Warto to zrobić, bo kraje takie jak Francja i Niemcy, na których był wzorowany nasz zapis w Kodeksie cywilnym, już złagodziły zapisy dotyczące cesji wierzytelności. Czas uwolnić faktury także w Polsce – podsumowuje Jerzy Dąbrowski.

 

3 pytania o… faktoring w Polsce

Sebastian Grabek, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów

Czym jest faktoring?
To zamiana należności na gotówkę. Uzyskanie finansowania opiera się w nim wyłącznie na wystawionych fakturach. Jeśli terminy płatności faktur wystawionych przez przedsiębiorcę są długie, ma on zablokowane środki na dalszy rozwój swojej firmy. Nasza usługa pozwala mu je uwolnić. Firma faktoringowa wypłaca przedsiębiorcy najczęściej 90 proc. pieniędzy wynikających z faktury w formie zaliczki i przejmuje zarządzanie należnością. Gdy otrzyma zapłatę od odbiorcy, wypłaca przedsiębiorcy pozostałe 10 proc. Dzięki otrzymaniu środków już w dniu wystawienia faktury, a nie w terminie jej płatności (plus ewentualne opóźnienia), może on bez przeszkód rozwijać swój biznes.

Dla kogo przeznaczone są usługi faktoringowe?
To usługa idealnie dopasowana do potrzeb małych i średnich przedsiębiorstw. Oferuje prosty dostęp do środków na bieżącą działalność, bez zbędnych formalności, szybko i wygodnie.
Ostatni rok potwierdził, że popularność faktoringu wciąż rośnie. Podmioty należące do PZF sfinansowały działalność krajowych przedsiębiorstw na łączną kwotę prawie 282 mld zł. Dzięki temu rynek zanotował 16-procentowy wzrost. Z usługi obecnie korzysta w Polsce ponad 18 tys. firm, z których większość to przedstawiciele MSP.

Jak wygląda polski rynek faktoringu na tle Europy?
Nasz rynek trafił już do europejskiej czołówki. Potwierdzają to dane EU Federation, zrzeszającej krajowe i międzynarodowe stowarzyszenia branżowe działające w Europie. Zgodnie z nimi polski rynek faktoringu zajmuje 8. miejsce na Starym Kontynencie i rozwija się zdecydowanie szybciej niż duże rynki europejskie. W 2018 r. urósł o 27 proc., podczas gdy cały europejski sektor faktoringowy – o 8 proc.

 

Więcej w tygodniku Wprost.