Biznes bez zawirowań finansowych
Kredyt kupiecki, kredyt bankowy, leasing, faktoring i windykacja należności to narzędzia najczęściej wykorzystywane w biznesie do zarządzania płynnością finansową. Z badań i danych rynkowych wynika, że rośnie popularność faktoringu – czytamy w Rzeczpospolitej.
Badania prowadzone przez Polski Związek Faktorów (PZF) wskazują, że do najpoważniejszych trudności z jakimi borykają się przedsiębiorcy zalicza się opóźnienia i problemy ze ściąganiem należności od kontrahentów. Na co dzień zmaga się z nimi niemal co piąta firma – donosi gazeta. Ponadto występowanie w umowach handlowych zakazu cesji wierzytelności zmusza dostawców do wielomiesięcznego oczekiwania na płatności, bez możliwości wykorzystania tej wierzytelności jako źródła finansowania. Badania PZF pokazują, że z zakazem cesji zetknęło się 36 proc. firm. To jedno ze źródeł powstawania zatorów płatniczych. Gdyby nie ono, więcej przedsiębiorców, zwłaszcza małych i średnich, korzystałoby z finansowania, np. w formie faktoringu – czytamy dalej.
To usługą dopasowaną do potrzeb MSP. Jest sposobem pozyskiwania środków na finansowanie bieżącej działalności. Zabezpiecza przez ryzykiem braku zapłaty ze strony kontrahentów. – Ostatni rok potwierdził, że popularność faktoringu rośnie. Podmioty należące do PZF sfinansowały działalność krajowych przedsiębiorstw na kwotę 281,7 mld zł. Dzięki temu rynek zanotował wzrost o 16 proc. Z usługi korzysta obecnie w Polsce ponad 18 tys. firm, z których większość to przedstawiciele małych i średnich przedsiębiorstw. Korzystają z niego także największe podmioty krajowej gospodarki, jak i od kilku lat mikroprzedsiębiorcy – mówi na łamach Rzeczpospolitej Sebastian Grabek, przewodniczący komitetu wykonawczego Polskiego Związku Faktorów.
Więcej w Rzeczpospolitej.