Fintechy znalazły dla siebie niszę

lut 23, 2018 | Faktoring w mediach

Start-upy mogą zacząć nowy rozdział w życiu polskiego faktoringu, kierując ten produkt do firm, które najbardziej go potrzebują – czytamy w Pulsie Biznesu.

 

Nieprzypadkowo właśnie w tej dziedzinie najwięcej start-upów dostrzega szansę na sukces. Młode firmy upatrzyły sobie jeden z najciekawszych kąsków w branży finansowej. Branża faktoringowa co roku rośnie o kilkanaście procent, a do tego wciąż obsługuje zaledwie kilka tysięcy firm, głównie dużych, choć jest produktem idealnym dla małych przedsiębiorców – nie obciąża bilansu i poprawia płynność dzięki możliwości otrzymania natychmiastowej zapłaty za wystawioną fakturę. Dla wielu spółek może być także jedyną dostępną opcją finansowania – pisze dalej Puls Biznesu.

 

Dariusz Steć, przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów (PZF), zauważa, że nie można proponowanych przez młode firmy usług wkładać do jednego worka. Nie wszystkie oferują prawdziwy faktoring.

 

– Usługi niektórych podmiotów są podobne raczej do firm pożyczkowych – przestrzega Dariusz Steć.

 

– Fintechy mają w ofercie produkty podobne do tradycyjnego faktoringu, ale są też takie, które bardziej przypominają firmy pożyczkowe – zwraca uwagę przewodniczący Komitetu Wykonawczego Polskiego Związku Faktorów (PZF).

 

Więcej w Pulsie Biznesu z 23 lutego 2018 r.