Ograniczona płynność finansowa kontrahentów, to dla eksporterów chleb powszedni – pisze Andrzej Żbikowski, doradca zarządu ING Commercial Finance i wiceprzewodniczący Polskiego Związku Faktorów na łamach Rzeczpospolitej. Wysyłając towary za granicę, muszą się liczyć z zastojami w otrzymywaniu płatności. Panaceum na tego typu komplikacje stanowi faktoring eksportowy.

Przedsiębiorcy wysyłając towary za granicę doskonale znają ryzyko ograniczonej płynności finansowej swoich kontrahentów. Dla jednych oznacza to konieczność rezygnacji z penetrowania niektórych rynków. Inni próbują się z nim mierzyć. Potencjalne zyski są tu szczególnie silną zachętą, ponieważ eksport jest i pozostanie na fali wznoszącej.

Więcej w Rzeczpospolitej z 25 września 2017 r.