Spedytorzy potrzebują faktoringu
Transport i spedycja to specyficzna branża. W łańcuchu dostaw towarów na rynku krajowym i rynkach międzynarodowych jest kluczowym ogniwem – pisze Jerzy Dąbrowski, wiceprzewodniczący Komitetu Wykonawczego PZF na łamach Rzeczpospolitej.
Na arenie europejskiej polscy spedytorzy są istotną siłą. To sprawia, że sektor ten ma znaczenie dla całej gospodarki. Zmaga się jednak z wieloma problemami, takimi jak sezonowość i niestabilne prawo, zwłaszcza europejskie, a także wynikające z nich wahania płynności. W zmiennych warunkach rynkowych z pomocą przychodzi faktoring – czytamy w artykule Jerzego Dąbrowskiego.
Transportowcy i spedytorzy mają istotne znaczenie dla polskiej gospodarki. Zdobyli też silną pozycję na rynkach międzynarodowych, zwłaszcza w Europie. Tu w łańcuchu dostaw towarów na obszarze niemal całego Starego Kontynentu stanowią obecnie jedno z kluczowych ogniw. To czyni ten sektor także ważnym pracodawcą. Obecnie zatrudnia on ok. 100 tys. kierowców – pisze Jerzy Dąbrowski w Rzeczpospolitej.
Musi się jednak zmagać z wieloma problemami. Do najważniejszych należą kłopoty z utrzymaniem płynności finansowej. Według szacunków zadłużenie sektora przekracza 0,5 mld zł. Perspektywy rozwojowe dla branży nie rysują się przy tym najlepiej także ze względu na niekorzystne zmiany w przepisach europejskich. Firmy transportowe i logistyczne mogą stracić na zmianach w zasadach delegowania pracowników. Branża w szczególny sposób jest też podatna na wahania koniunktury, zarówno w skali krajowej, jak i globalnej – czytamy w artykule Jerzego Dąbrowskiego.
Więcej w Rzeczpospolitej z 29 czerwca 2018 r. oraz w serwisie HandelMiedzynarodowy.info.