Wiele wskazuje na to, że polskim przedsiębiorcom powodzi się coraz lepiej. Potwierdzają to
zarówno odczyty dla całej gospodarki, jak i wskaźniki koniunktury w poszczególnych obszarach.

 

Czy możemy spodziewać się trwałego ożywienia?

Jak wynika z Raportu o stanie gospodarki za 2014 rok, opracowanego przez Ministerstwo Gospodarki, doczekaliśmy się odbicia i przyspieszenia rozwoju. Dynamika wzrostu PKB Polski wraca do poziomów sprzed 4-5 lat. O ile w latach 2010-2011 czynnikiem decydującym o wzroście PKB był popyt krajowy, o tyle w dwóch kolejnych latach wpływ popytu wewnętrznego pozostawał w zasadzie neutralny, a głównym czynnikiem zapewniającym wzrost PKB był eksport netto.

 

Należy spodziewać się, że eksport nadal będzie miał znaczny udział w produkcji sprzedanej, głównie dzięki wysokiej konkurencyjności cenowej Polski i korzystnym kursom walutowym. Na wolumen eksportu wpływa przede wszystkim koniunktura w strefie euro, a tylko w niewielkim stopniu konflikt rosyjsko – ukraiński. Według analityków COFACE wzrost gospodarczy Eurolandu sięgnie 1,5 proc. w 2015 r, a lokomotywą ożywienia będzie gospodarka niemiecka, ważna dla Polski z punktu widzenia współpracy handlowej. Jednocześnie polskie firmy, zachęcane aktywnością na poziomie ministerialnym, skutecznie eksplorują nowe rynki zbytu, niekiedy dość odległe i egzotyczne. W styczniu 2015 r. dynamika eksportu do krajów rozwijających się (bez Rosji) przekroczyła 13 proc. Wiele więc wskazuje na to, że eksport nadal będzie rósł, a tym samym wzrastać będzie również popyt na usługi finansowania handlu zagranicznego, w tym usługi faktoringowe.

 

Koniunktura gospodarcza w sektorze przemysłowym

Poprawę sytuacji gospodarczej w Polsce odnotowały również międzynarodowe agencje badawcze. Szczególnie ciekawe dla naszych analiz są wyniki Markit PMI® Polskiego Sektora Przemysłowego (do niedawna ogłaszane przez bank HSBC). Jest to złożony wskaźnik, kalkulowany na podstawie pięciu subindeksów: nowych zamówień, produkcji, zatrudnienia, czasu dostaw i zapasów pozycji zakupionych. Każda wartość głównego wskaźnika powyżej 50.0 oznacza ogólną poprawę warunków w sektorze.

 

Główny wskaźnik PMI® dla Polski opublikowany 3 sierpnia 2015 roku osiągnął poziom 54,5, najwyższy od czterech miesięcy. Liczba zamówień eksportowych wzrosła w tempie najszybszym od prawie półtora roku, a firmy zwiększyły ceny swoich wyrobów po raz pierwszy od czerwca 2012 roku.

 

Odnotowano wzrosty w obszarze nowych zamówień i poziomu zatrudnienia, co pozwala z tym większym optymizmem prognozować dalszą dobrą koniunkturę w polskim przemyśle. Dla porównania, średni odczyt wskaźnika PMI® od początku zbierania danych dla Polski (od czerwca 1998 roku) wynosi 50.3.

 

Co jeszcze potwierdza poprawę sytuacji gospodarczej?

 

Ciekawym barometrem stanu gospodarki jest liczba wniosków o upadłości przedsiębiorstw oraz liczba faktycznie przeprowadzonych upadłości. Jak wynika z analiz COFACE w I połowie 2015 roku liczba wniosków o upadłości przedsiębiorstw obniżyła się o 4% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku, co potwierdza poprawę sytuacji makroekonomicznej w Polsce. Wciąż jednak wskaźnik ten utrzymuje się na relatywnie wysokim poziomie, tym bardziej w porównaniu do dynamiki wzrostu PKB. W zdecydowanej większości przypadków złożenie wniosku o upadłość sygnalizuje poważne problemy dłużnika z zachowaniem płynności i powinno być sygnałem dla kontrahentów do podjęcia natychmiastowych kroków zabezpieczających należności i zrewidowania planów dalszej współpracy.

 

COFACE monitoruje również przypadki braku zapłaty ubezpieczonych należności. Na tej podstawie powstaje wskaźnik Payment Incident, wyrażający stosunek wartości opóźnionych należności zgłoszonych do Coface, do wartości całego ubezpieczonego obrotu.

 

Aktualnie czekamy na odczyt wartości wskaźnika na czerwiec tego roku. Wydaje się, że powinien on być jedynie potwierdzeniem pozytywnych informacji płynących z naszej gospodarki.

 

Jak radzą sobie małe i średnie przedsiębiorstwa?

 

Poprawa widoczna jest również w sektorze małych i średnich przedsiębiorstw. Wskazują na to badania Bibby MSP Index realizowane przez Bibby Financial Services od 2011 roku. Ostatni odczyt na poziomie 58 pkt. to druga najwyższa wartość od 2012 r. Wynik powyżej 50 pkt. to zapowiedź poprawy kondycji firm. Badania pokazały, że aż 43,5 proc. przedsiębiorców spodziewa się korzystnych zmian w sytuacji ekonomicznej kraju w nadchodzących miesiącach. Tymczasem jeszcze jesienią ubiegłego roku tak wypowiadało się raptem 28,6 proc. badanych. Jak już pisaliśmy wcześniej, również inne wskaźniki sygnalizują wyraźną poprawę nastrojów i oczekiwanie zmian na lepsze, zarówno w całej gospodarce, jak i w firmach.

 

Wzrost Bibby MSP Index (z 53 pkt. w październiku ub. roku) wynika głównie z lepszych prognoz przedsiębiorców w obszarze zamówień dla większości branż. Wyższej sprzedaży w ciągu najbliższych sześciu miesięcy spodziewa się ponad 43 proc. badanych. Największymi optymistami są przedstawiciele usług i branży budowlanej: spodziewają się nie tylko lepszej sprzedaży, ale również poprawy płynności, wzrostu zatrudnienia i nowych inwestycji. Na drugim biegunie znajduje się branża transportowa, której przedstawiciele liczą się ze zmniejszeniem sprzedaży i pogorszeniem płynności finansowej.

 

Po raz kolejny dane pochodzące z Bibby MSP Index potwierdzają, że większość polskich małych i średnich przedsiębiorców otrzymuje zapłatę za dostarczone produkty lub usługi po terminie wskazanym na fakturze. Ale skala tego zjawiska maleje. Aktualnie problem potwierdza 68,4 proc. badanych, podczas gdy jeszcze jesienią było to 72,4 proc., natomiast wiosną ubiegłego roku – 76,4 proc. Wciąż jeden na pięciu przedsiębiorców przyznaje, że jego kontrahenci w ostatnich sześciu miesiącach płacili gorzej.

 

Z obserwacji Bibby Financial Services wynika, że wywiązywanie się ze zobowiązań w terminie to głównie efekt większej ostrożności firm oraz wdrażania coraz skuteczniejszych rozwiązań prewencyjnych i windykacyjnych, w tym korzystanie z faktoringu, czy sprawdzanie kontrahentów w KRD. Zwiększenie dyscypliny płatniczej to także efekt poprawy kondycji finansowej przedsiębiorstw.

 

Wnioski te potwierdzają również analizy NBP (Informacja o kondycji sektora przedsiębiorstw ze szczególnym uwzględnieniem stanu koniunktury w II kwartale 2015 r. oraz prognoz koniunktury na III kwartał 2015 r.). W II kw. br. sytuacja płynnościowa sektora przedsiębiorstw poprawiła się po raz kolejny, zarówno w zakresie zdolności do obsługi zadłużenia wobec banków, jak i zobowiązań handlowych. Sprzyja temu korzystna sytuacja gospodarcza. Poprawa wyników finansowych przedsiębiorstw przełożyła się na wzrost płynności kolejnych firm i większą ich zdolność do regulowania zobowiązań handlowych. Rosnącą płynność sektora widać również w zasobach środków pieniężnych ulokowanych na rachunkach bankowych: według danych statystyki bankowej NBP w maju br. odnotowano 17% wzrost depozytów bieżących.

 

Po raz kolejny wyraźną poprawę w zakresie płynności i obsługi zobowiązań odnotowuje się w sektorze MŚP. Przedsiębiorstwa najmniejsze w istotny sposób przyczyniają się do poprawy sytuacji całego sektora.

 

Prognozy na końcówkę roku

Bazując na wspominanych już analizach NBP trudno pokusić się o jednoznaczną prognozę. Tym bardziej, że w strefie euro mamy niestabilną sytuację Grecji i napięcia na linii Unia Europejska – Rosja, co wpłynąć może na zawirowania kursowe, w Polsce zaś czekają nas wybory parlamentarne. Z jednej strony ankietowani przez NBP przedsiębiorcy oczekują wyhamowania dynamiki zamówień i rzadziej planują zwiększać produkcję, a ponadto przewidują osłabienie tempa poprawy koniunktury w kraju w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Z drugiej zaś strony, wciąż rośnie liczba inwestorów, a zainteresowanie firm zwiększaniem liczby pracowników pozostaje relatywnie wysokie, co może
wspierać rozwój gospodarczy w kolejnych miesiącach roku.

 

Aktywność inwestycyjna przedsiębiorstw to pochodna kilku czynników: wysokiej opłacalności produkcji eksportowej i rosnącego odsetka firm zyskownych, również sprzedających tylko na rynku krajowym, a także niskich kosztów nominalnych kredytu.

 

Dla wielu firm kluczowa staje się dywersyfikacja źródeł finansowania. Pozyskując kapitał obrotowy w ramach faktoringu, utrzymują swoje wskaźniki finansowe na poziomie odpowiednio wysokim, by ubiegać się o kredyt inwestycyjny na dalszy rozwój. Obserwujemy też, że coraz częściej firmy decydują się na faktoring bez regresu w stosunku do nowych, niesprawdzonych jeszcze kontrahentów, zwłaszcza w relacjach zagranicznych. Obecnie, w dobie ożywienia gospodarczego, firmy faktoringowe skłonne są do przejmowania większego ryzyka niewypłacalności, niż w czasach spowolnienia.

 

To wszystko pozwala oczekiwać, że znaczenie faktoringu, jako finansowania rozwojowego, będzie rosło.

 

Komitet Wykonawczy PZF